Tarjei Vesaas 'PTAKI"- zanim powstał ten film, miałem już tę książkę w swojej bibliotece. Tarjei Vesaas przyjechał na premierę "Żywota Mateusza" i był ponoć filmem zachwycony. Podczas mojej pracy w kinematografii, spotykałem często Witolda Leszczyńskiego, siedzącego samotnie przy bufetowym stoliku na ulicy Łąkowej w Łodzi i popijającego bufetową herbatkę. Otaczała go aura reżysera jednego filmu i on nie umiał albo i nie chciał sobie z nią poradzić...
A i to jeszcze powinienem dodać, że film ten się stawał tuż obok, w wigierskiej scenerii. Mnie jeszcze w tym czasie tu nie było, ale to coś mnie tutaj przywiodło bez pytania o moją zgodę. Koń, występujący w rym filmie, jest ten sam: zaprzęgnięty do furki zwoził dla mnie kamienie i miał na imię Kiziuk. Dzisiaj, mimo hucznie proklamowanego parku narodowego, ten świat został brutalnie i z premedytacją zmasakrowany. I nadal tak się dzieje, albowiem marzeniem wielu jest wytępienie Zwierząt, wycięcie pomnikowych drzew, wybetonowanie dróg i stworzenie miejskiej infrastruktury. Jezioro Wigry jest już zlewnią suwalskich miejskich ścieków. Zatoka, do której wpływa Czarna Hańcza, stała się rezerwuarem nanoszonego szlamu z tzw. oczyszczalni ścieków, a sama rzeka przestała istnieć w swojej dawnej postaci. Dodajmy do tego co jakiś czas spusty ścieków w swojej naturalnej formie... i polowania...
Taki jest ten rzekomy park narodowy urządzony po polskiemu.