BŁOTNE ABECADŁO

sobota, 25 lipca 2015

CHAZARSKI KNUT

Kiedy przed kilku laty zaprzestałem nazywania "Gazety Wyborczej" – "Gazetą Chazarów", to uczyniłem tak dlatego, że ten prowokacyjny skrót myślowy zdawał się na tubylcach nie robić żadnego wrażenia. Minęło wszakże kilka lat i teza o chazarskim zasiedleniu i podboju Rzeczypospolitej wydaje się tyleż sensacyjna co oczywista. A co bardziej wytrwali, grzebiąc w tym temacie, uzyskują zdumiewające rezultaty.
Nie trzeba się tedy dziwić, że hipoteza o chazarskim pochodzeniu większości polskich Żydów jest wielce frapująca. Wyjaśnia ona bowiem klarownie, dlaczego tak wielu mądrych i uczciwych Żydow bylo "antysemitami". Dlaczego inni Żydzi zgodzili się i wręcz sprowokowali zagładę swoich talmudycznych pobratymców!? Dlaczego zaniechali wszelkiej dla nich pomocy!?
Trzeba także przypomnieć, że próby odbudowania  chazarskiego państwa na okaleczonych ziemiach Rzeczypospolitej, miały także wśród posągowych polskich postaci zastanawiający udział. W tym kontekście "przygarnięcie",  czyli nadanie polskiego obywatelstwa 600 tysiącom wschodnich Żydów, będących potomkami chazarskiego imperium – a więc elementu etnicznie i kulturowo całkowicie Polsce obcego – zdaje się wyrażeniem woli cokolwiek tajemniczym!
Uczynił to jednym pociągnięciem pióra sam Józef Piłsudski!
I za ten gest stawiamy dzisiaj Ziukowi pomniki! Także i za pomordowanych przez Ziuka polskich żołnierzy i przypadkowych cywilów. Za te zapomniane groby na choćby katowickim cmentarzu, poległych w dniach majowych 1926 roku dwudziestoletnich Polaków. (Wystarczy spacer z ulicy Powstańców w kierunku Brynowa...)!
Chazarski knut tymczasem, pod różnymi maskami, realizuje swą katowską profesję. Słowianie, zaiste, to łagodna nacja...

(Już we wczesnym dzieciństwie, idąc do grobu moich bliskich, mijalem na Cmentarzu Bródnowskim grób z ceglastego piaskowca. Wykute w nim nazwisko Dmowski – nic mi nie mówiło. Kult Marszałka, który jawił się także poprzez zachowane w domu monety z jego wizerunkiem, a więc patriotyczne medaliki boga Mamona – przesłonił mi Polskę).

21 marca 2010
("Remanenty")