BŁOTNE ABECADŁO

sobota, 17 września 2011

STACJA PŁASZÓW

Jak doniosły chyba wszystkie agencje informacyjne na świecie — w dniu poprzedzającym uroczystości rocznicowe, w marcu roku 2010 — na terenie dawnego obozu w Płaszowie dokonano bluźnierczego sprofanowania pomnika upamiętniającego tamte tragiczne wydarzenia.
Otóż w takiej suchej notatce jest miejsce na kilka szczegółów. Aby je opisać, trzeba sięgnąć do oryginałów: Oto te niezdarne literki, które wraża ręka wysprejowała na pomniku!

JUDE RAUS FROM POLAND
JUDDE RAUS
ICENY DO IZRAEL
PEJSIARZE
JEBAĆ ŻYDÓW

Już pobieżna ekspertyza mentalna i grafologiczna pozwala wykluć się przypuszczeniu, że wysłanników Belzebuba było przynajmniej dwóch. Analiza językowa dostarcza więcej informacji.
A to:

JUDE RAUS FROM POLAND
Napis ten skierowany jest wyraźnie do tzw. opinii publicznej w "rozwiniętych krajach demokratycznych". Przekaz jasny i prosty, bo nie wymagający tłumaczenia. Wszakże czas nagli.  (Ciekawa jest też ta niemiecko-angielska mieszanka językowa.) Dziennikarze czekają na materiał. Muzeum Holocaustu przygotowuje specjalne oświadczenie.
JUDDE RAUS
Ten błąd w słowie JUDE może symbolizować językową anemię Polaków. Możliwe jednak, że jeden z zamieszkujących polskie ziemie grafomanów — wynajętych do wykonania tego zadania — niezbyt dokładnie zapamiętał konspekt scenariusza.
HITLER GOOD
Jak w haśle pierwszym.
ICENY DO IZRAEL
No, tutaj to już duża wpadka! To mógł tylko napisać ktoś, komu mowa polska jest najzupełniej obca. Biedaczek źle zapamiętał hasło: ICKI DO IZRAELA.
PEJSIARZE
JEBAĆ ŻYDÓW
Te napisy tchną czystą knajacką polszczyzną, a więc mniemam, że ten twórca osłuchany jest z nią na co dzień. Do jakiej narodowości on się skrycie przyznaje — to temat na osobną dysertację. Wszakże trudno jest uwierzyć, że wzięto sobie do pomocy etnicznego Polaka.

Tak więc ta nieudolna prowokacja jest zapewne tylko "ćwiczeniem w terenie" dla organizowanego w Polsce wycia prześladowanych Żydów.
I znowu, na krwi i nieszczęściu tych najbardziej Bogu ducha winnych ludzkich stworzeń — których odłamki czaszek znajdowałem na bródnowskim kirkucie — chce się posiać zatrute ziarno. Znowu Srule i Rywki mają służyć za nawóz dla czarodziejskich ogrodów białych bankierskich mankietów i politycznych żonglerów, w których cylindrach gotują się do zniszczeń wciąż ci sami Jeźdzcy Apokalipsy.
Chazaria i Żydzi w śmiertelnym starciu?

Stacja Płaszów!
Wysiadać!

16 marca 2010