BŁOTNE ABECADŁO

poniedziałek, 6 grudnia 2010

PORANEK

Nad mostem kamiennych schodni zatrzymało się słońce. Przybysz zwinął w trąbkę fiołkowe dłonie chwytając płomień. Świtające skrzydełka jaskółek zapaliły się ogniem z moczarów. ...Sto ich skrzydeł przytuliło się do mnie.

O równino! Swego bólu nie zmieniaj daremnie.

Błotniak z Bronnej Góry