BŁOTNE ABECADŁO

czwartek, 21 października 2010

BUDUJEMY NOWY DOM, BUDUJEMY NOWY DOM...

      Już my z Jego Wysokością Półkownikiem mieliśmy na Madagaskarze Rzeczpospolitą zakładać, Panteon dla naszych bohaterów budować, prochy Słowackiego sprowadzać, a tu okazuje się, że niektórzy chcą tam wysłać Marysię z domu Rokitę z małżonką jego Rokiciną, wsławioną swymi kapelusikam. Pech to prawdziwy dla nas, bo Jasio zaraz z jakimś odłamem tubylczego plemienia partię polityczną tam założy i rozpocznie przeciwko nam krecią robotę. I gotów jeszcze nam nie tylko bankowca Marcinkiewicza na głowy sprowadzić! 
Na całe szczęście pomysł ten Rybińskiemu nie za bardzo się podoba, i onże swoim piórem zdusi w zarodku tlącą się wśród Polan zdradę. Pozwoli to nam nie IV RP, ale tę właściwą Rzeczpospolitą na Madagaskarze wybudować od podstaw.
       W zbożnym tym dziele liczymy też na wsparcie nielicznej wprawdzie, ale dającej się przemożnie przecież zauważyć, społeczności żydowskiej. To przecież Polanie proponowali kiedyś Żydom taki sposób realizacji ich marzeń o własnym państwie. Na szczęście Żydzi nie przejawili wystarczającej inicjatywy, a ich niechęć do dalekich morskich podróży okazała się dla nas zbawienna. Dlatego Żaboklicki wciąż nie może się doczekać właściwego postumentu i raczej wypada go mieć za zdrajcę idei Jerozolimy warszawskiej.
       Pokładamy też ufność w głębokim zrozumieniu naszej niepodległościowej idei wśród rdzennych mieszkańców Madagaskaru, którzy także idee Piastów i Jagiellonów uznają za swoje.
W ten sposób plemię Polan odrodzi się w całym majestacie.
A IV RP postawimy kapliczkę na brzegu oceanu.
To chyba wystarczy!
       A z niewiast (przecież musimy też pomyśleć o kontynuacji własnych herbowych rodów) weźmiemy jeszcze internetową jejmość Circ. Niestety białogłowa ta, znużona zapewne pukaniem w ścianę, nie daje już od wielu miesięcy żadnych oznak życia. 
Więc tymczasem musi nam wystarczyć jeno Rzepicha.

9 grudnia 2006

P.S. dodane dzisiaj.
Jego Wysokość Półkownik - czyli bardziej familiarnie Wiesiołek, bo takie imię ode mnie otrzymał - postanowił przenieść się w Zaświaty. Najwidoczniej znużyła go idea budowania pokracznej IV Rzeczypospolitej. Niechaj Pamięć o Nim obdaruje go życiem, czyli możliwością pisania.

A mnie, Wiesiołku, Drogi Wiesławie z Wrocławia, szczególnie smutno po Tobie.
Ale przecież wierzę, że się jeszcze spotkamy.
Bywaj zdrów!


Błotniak z Bronnej Góry