Zamiera Wisła
Zwinięta leży w piasku, znikł
Brzeg, stromo pnąca się ścieżka
W wąwozie samotny powstaniec.
Oddycha jeszcze źdźbło, kropla
Która toczy się po liściu
Ciepły ślad ręki, zamknięta powieka
Płótno w ogrodzie, szklany płomyk
I nic, co jest nie do opisania
Nie zostanie poczęte.
Bowiem Dolina
Jest cała z żaru zielonego światła
W granicach owadów
Gdzie grają w języczkach klarnety
Na rynku zaś, za murem Fary
Na cienkich drucikach zaspy
Jak zlutowane kamertony, które
Zbudował miejscowy cieśla.
Tutaj - mówiłeś
Zwierzęta z lusterek
Tutaj zima nigdy
Nie przychodzi, gdyż zimą
Zsiada z sań Kasztelan.
Więc wszystko się już spełniło
Został ciężki krok i ciemność Wieży
Pochodnie na rzece i skrzyp łodzi -
Tło jest już niepotrzebne.
Zwinięta leży w piasku, znikł
Brzeg, stromo pnąca się ścieżka
W wąwozie samotny powstaniec.
Oddycha jeszcze źdźbło, kropla
Która toczy się po liściu
Ciepły ślad ręki, zamknięta powieka
Płótno w ogrodzie, szklany płomyk
I nic, co jest nie do opisania
Nie zostanie poczęte.
Bowiem Dolina
Jest cała z żaru zielonego światła
W granicach owadów
Gdzie grają w języczkach klarnety
Na rynku zaś, za murem Fary
Na cienkich drucikach zaspy
Jak zlutowane kamertony, które
Zbudował miejscowy cieśla.
Tutaj - mówiłeś
Zwierzęta z lusterek
Tutaj zima nigdy
Nie przychodzi, gdyż zimą
Zsiada z sań Kasztelan.
Więc wszystko się już spełniło
Został ciężki krok i ciemność Wieży
Pochodnie na rzece i skrzyp łodzi -
Tło jest już niepotrzebne.
czerwiec 1994
Błotniak z Bronnej Góry
Błotniak z Bronnej Góry
"ZIELONE WNĘTRZE" - olej
malował Błotniak z Bronnej Góry