BŁOTNE ABECADŁO

środa, 5 stycznia 2011

W POCIĄGU DO WORKUTY

Andrzejowi Kwiatkowskiemu
w jego powrotnej podróży do miejsca,
skąd wyjechać niepodobna. 

Tak małe rzeczy po was pozostały
Na szybie wagonu zamazany ślad
Tu pełni służbę Naczelnik Niebieski
Nie was, lecz innych wybrać on ma.

Za szkłem chatynki widzę wasze
Wśród wież stopionej gwiazdy lód
Ja was w kałonie jeszcze zobaczę
Bo przecież nie wrócił jeszcze nikt.

Otwieram okno i w śnieg zamieci brnę
Przy bramie śmierć nieruchoma patrzy mi w twarz
Powiedzcie mi sami, gdzie stanąć mam
Na nasz wieczorny apel?