Nie umieraj, mój Przyjacielu.
Ostatnie polano dogasa
Małych iskierek rój
W niebo się wzbija pół człowieka
Pół cienia...
...I każda inna, każda opuszczona
(Zatokę zakrywa jedwabna zasłona)
I każda jest szeptem...
Gdy z dzikich tych chmur
Zbliża się do mnie
Moje serce.
Dołóż choć jeszcze szczapkę brzozy
Nie chcę ich smutku.