W grudniu nasze dzielne wojska zajęły cały kraj.
W głębokich śniegach ufortyfikowały się dywizje.
Kampania zimowa przebiegała prawie bez zakłóceń.
Pociągi jeździły bez pasażerów. Generałowie uchodzili wciąż
za dobrych strategów. Żołnierze padali od przeciągów.
Z kart książek pobrzękiwały ostrogi, karabiny ustawiano
w kozły, husaria cwałowała po zamarzniętych stawach;
Najświętsza Panienka zamykała oczy zabitym na obrazkach Grottgera.
Na głębokich tyłach ludzie oddychali z ulgą. Nadciągały
spokojne czasy.
W głębokich śniegach ufortyfikowały się dywizje.
Kampania zimowa przebiegała prawie bez zakłóceń.
Pociągi jeździły bez pasażerów. Generałowie uchodzili wciąż
za dobrych strategów. Żołnierze padali od przeciągów.
Z kart książek pobrzękiwały ostrogi, karabiny ustawiano
w kozły, husaria cwałowała po zamarzniętych stawach;
Najświętsza Panienka zamykała oczy zabitym na obrazkach Grottgera.
Na głębokich tyłach ludzie oddychali z ulgą. Nadciągały
spokojne czasy.
Bronna Góra — w marcu 1982