Pamiętasz to jezioro
Co lśnieniem swoim spowijało nas
W gąszczu gałązek i dzikich traw?
I płynęła ku nam wenecka łódź
Bez frędzli i strusich piór
Pod baldachimem niebo się ukryło
I blednąca gwiazda.
Teraz tu jesteś
W Tobie zamieszkał ptasi gwar o świtaniu
W Tobie poczyna się jesienny wiatr i zamieć
Zasypująca wszystko.
Gdy Sternik
Ukazuje nam wreszcie
Swoje oblicze.
Bronna Góra, w roku 2000